alek-ewa3
  Kanada - Browning - Edmonton
 


USA - Kanada



Dalsza nasza trasa wiodla juz do Edmonton w Kanadzie i choc czas na mapce wskazuje, ze mimo 590 km do przejechania, potrzeba nam na to bylo niewiele ponad 6 godzin, to jednak jak zawsze okres ten bardzo sie nam wydluzyl


Montana



    Browning

Oczywiscie na konto dalekiej drogi zerwalismy sie wczesnie rano i wkrotce potem opuscilismy nasz elegancki hotel

 

Jak zwykle tez nie skorzystalismy z wiekszosci udogodnien jakie oferowal, bo nasz pobyt w nim ograniczyl sie jedynie do kilku godzin przeznaczonych na nocny odpoczynek, no ale taki juz los wloczykijow, dla ktorych najwazniejsze jest jak najwiecej zobaczyc



Pierwszy odcinek naszej dalszej drogi prowadzil wzdluz wschodniej granicy Glacer NP, wiec ciagle mielismy wspaniale widoki na pokrywajace go pasma gorskie



Udalo sie nam nawet wypatrzec jakis strzelisty szczyt dominujacy nad calym widnokregiem, ale niestety nie zdolalismy ustalic co to byla za gora



Po jakiejs godzinie jazdy dotarlismy do wielkiego znaku reklamujacego Montane, a gdzies daleko na horyzoncie rysowala sie ciekawa sylwetka kolejnej gory



Gora ta zwala sie Chief Mountain, osiagala wysokosc 2,769 metrow npm i miala wprost niesamowity ksztalt, bedac przykladem formacji geologicznej zwanej klippe, po polsku czapki tektonicznej, czyli pojedynczej skaly odizolowanej od innych, zarowno z powodu erozji jak i degradacji powierzchni ziemi



Jest to rowniez swieta gora Czarnych Stop, po ichniejszemu zwana Nin-na-stako co wlasnie oznacza Wielki Wodz, gdzie do dzis odbywaja sie tradycyjne indianskie ceremonie i rytualy



Szczep indianski Blackfeet czyli Czarne Stopy zamieszkiwal i ciagle zamieszkuje tamtejsze tereny zawierajac w sobie kilka odrebnych plemion



Zostal im oddany teren zawierajacy 7,800 km kwadratowych, glownie na preriach polozonych na wschod od Glacier NP, ale ciagle maja dostep do swoich swietych miejsc jakim jest Chief Mountain i Medicine Lake



Wkrotce po naszym spotkaniu z tymi najprawdopodobniej historycznymi postaciami wodzow indianskich przyszlo nam opuscic nie tylko rezerwat ale i Montane


Kanada - Alberta



Opuszczajac zas Montane opuszczalismy zarazem Stany Zjednoczone i wjezdzalismy do kanadyjskiej prowincji Alberta, ktora witala nas wielkim znakiem przydroznym


    Alberta

Alberta jest najbogatsza prowincja Kanady dzieki ogromnym zlozom surowcow naturalnych i wspaniale rozwinietemu rolnictwu, a przy okazji moze pochwalic sie wielka roznorodnoscia stref krajobrazowych obejmujacych nie tylko bezkresne prerie, ale tez wysokie gory oraz wiecznie zielone lasy i bagniste tajgi



My wjezdzalismy do niej od strony gdzie dominowaly niekonczace sie pola uprawne, a nasza droga, nie napotykajac zadnych przeszkod pedzila prosto jak indianska strzala



Poniewaz bylismy tam we wrzesniu, czyli jesienna pora, wiec bylo juz po zniwach, a na polach suszyly sie ogromne bale zebranej slomy



Wygladalo to tak niesamowicie, ze nie odmowilismy sobie przyjemnosci aby sie nie zatrzymac i uwiecznic tego na zdjeciu


    Fort MacLeod

Kolejny przystanek urzadzilismy sobie w malym  historycznym miasteczku zwanym Fort MacLeod



Zalozone ono zostalo w 1874 roku jako fort wielkosci 70 na 70 metrow, w ktorym wybudowane zostaly baraki policyjne dla tzw North-West Mounted Police



Obecnie znajduje sie tam muzeum, zawierajace w sobie nie tylko eksponaty zwiazane z historia policji na tym terenie, ale takze z historia Indian zamieszkalych tam duzo wczesniej



Orginalny fort powstal w troche innej lokalizacji, a w obecne miejsce przeniesiony zostal 10 lat pozniej w 1884 roku



Zarowno fort jak i miasto, ktore sie zaczelo rozwijac wokol niego, swoja nazwe wzielo od nazwiska jednego z dowodcow owczesnych sil policyjnych Jamesa MacLeod



Na przelomie XIX i XX wieku, kiedy dotarla tam kolej zelazna, to zyjace z rolnictwa miaseczko przezylo swoj wielki rozwoj



Niestety w 1906 roku zniszczyl je dewastujacy pozar, po ktorym jednak znowu odzylo, a spalone drewniane budynki zastapily nowe kamienne i ceglane domy



  Mimo to w pozniejszych latach po raz kolejny starsznie podupadlo i dopiero w 1978 roku zainteresowal sie nim rzad stanowy, dokonano restauracji historycznych budynkow i miasto stalo sie pierwszym zabytkowym terenem prowincji, sciagajacym na swoje urokliwe uliczki takich jak my turystow



Po wyjechaniu z Fort MacLeod puscilismy sie dalej glowna droga prowadzaca na polnoc, ktora choc prosta i szeroka, to jednak jak widac na zdjeciu, nie dla wszystkich byla bezpieczna



Kolejnym przystankiem na naszej trasie mialo byc najwieksze miasto Alberty, Calgary, w ktorym bylismy 10 lat temu, ale mimo to postanowilismy zatrzymac sie tam na chwile.



Nie wzielismy jednak pod uwage jak bardzo sie ono od tego czasu rozroslo i jak wielki ruch tam panuje, wiec widzac co sie dzieje zrezygnowalismy z wizyty w centrum i zatrzymalismy sie na jego obrzezach



Znajdowal sie tam stary fort zwany Fort Calgary, ktory powstal w 1875 roku u zbiegu rzek Bow i Elbow River na tradycyjnym terenie Indian Blackfeet



Zbudowano go rowniez dla konnej policji - North-West Mounted Police, aby ulatwic kontrole nad amerykanskimi szmuglerami whisky, przygotowac teren pod kanadyjskie koleje, oraz w celu stworzenie blizszej i lepszej wspolpracy z tamtejszymi Indianami



Powstal z inicjatywy znanego juz nam pulkownika Jamesa MacLeoda, dowodcy policji na tym terenie, ktory byl bardzo wplywowym, a zarazem honorowym czlowiekiem i wlasnie jego pomnik stoi przed barakami dawnego fortu, gdzie teraz znajduje sie muzeum



Pulkownik James MacLeod byl rowniez bardzo szanowany przez tamtejszych Indian, z ktorymi nawiazal dobre stosunki, a jeden z wielkich wodzow byl tak zachwycony jego uczciwoscia, ze nadal mu nawet swoje imie Stamixotokan, w tlumaczeniu Bull Head czyli Glowa Byka



W poblizu fortu rozwinelo sie miasto Calgary, ktore przeksztalcilo sie w nowoczesna metropolie z dnia na dzien rosnaca szerzej i wyzej



Niestety po wyjechaniu za Calgary ruch wcale sie nie zmniejszyl, a nasza droga zrobila sie bardzo wolna, bo tarasowaly ja straszne korki samochodowe



Spedzilismy w nich kilka ladnych godzin, zastanawiajac sie w pewnym momencie czy aby napewno jeszcze tego samego dnia dotrzemy do Edmonton



Jak sie jednak okazalo przyczyna korkow byl kolejny wypadek na drodze i na szczescie po przejechaniu tego miejsca ruszylismy troche zwawiej i juz bez kolejnych problemow zajechalismy do naszego celu, tyle ze jak zwykle juz po zachodzie slonca

 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 18 odwiedzający (50 wejścia) tutaj!