alek-ewa3
  Yukon - Whitehorse
 


Kanada
  

Yukon jest jednyn z ciekawszych stanow Kanady, ale jak widac wcale nie najwiekszym, czyli okreslenie go jako wiekszy niz zycie jest chyba troche przesadzone


                 Yukon

Stolica Yukonu jest Whitehorse liczacy niewiele ponad 25 tys. mieszkancow, a mimo to bedacy nie tylko najwiekszym miastem tego stanu, ale i calej Polnocnej Kanady


    Whitehorse

Miasto to powstalo w 1898 roku dzieki goraczce zlota odkrytego nad rzeka Klondike, od ktorej imienia nazwany zostal caly ten rejon znajdujacy sie w okolicach obecnego Dawson City



Aby tam dotrzec z amerykanskich portow na Alasce; Skagway i Dyea trzeba bylo najpierw pokonac gory przeleczami White Pass lub Chilkoot Pass



No a potem najwygodniejsza droga byla podroz rzeka Yukon, gdzie mozna bylo dotrzec z jezior Bennet Lake i Lake Lindeman, tyle ze na tej trasie trzeba bylo pokonac tzw Miles Canyon i Whitehorse Rapids, czyli katarakty wodne, gdzie dochodzilo do mnostwa wypadkow



Co prawda byla tez i inna trasa uzywana przez amerykanskich poszukiwaczy zlota, wiodaca calkowicie droga wodna i prowadzaca z drugiej strony czyli od delty Yukonu w glab ladu az pod Dawson City, ktora mimo ze najdluzsza, bo liczaca az 7600 km, byla takze najszybsza, tyle ze na taka podroz stac bylo jedynie najbogatszych, a poza tym gdy zima przyszla zbyt wczesnie i pokazaly sie lody na rzece, to stawala sie nieprzejezdna



W zwiazku z tym gorny bieg Yukonu byl najbardziej popularna trasa, a portem poczatkowym tej wyprawy zostal powstaly nad brzegami rzeki Whitehorse, ale ulokowany juz poza kanionem i kataraktami, wiec juz nie tylko tratwy i lodki, ale rowniez wieksze statki wyprawialy sie stamtad az do Dawson City i z powrotem, przewozac zarowno towary jak i ludzi



Najslynniejszymi statkami jakie krazyly na tej drodze byly dwa parowce zwane "SS  Klondike", z ktorych ten drugi byl prawie identyczna replika pierwszego



"SS  Klondike I" plywal w latach 1929 - 1936, a szczycil sie tym ze posiadal o 50% wieksza pojemnosc od innych statkow parowych



Niestety w 1936 roku osiadl na mieliznie jakies 100 km. na polnoc od Whitehorse, a ocalony z niego silnik, bojler i kilka innych rzeczy uzyto do budowy kolejnego parowca "Klondike II" powstalego w nastepnym roku



"Klondike II" kursowal do poczatku lat 50-tych XX wieku, ale gdy zbudowano droge ladowa laczaca Whitehorse z Dawson City, zostal zdekomisjonowany



Aby go ocalic, przez kolejnych kilka lat uzywano go jako statek wycieczkowy, ale niestety ze wzgledu na male zainteresowanie przestal plywac w 1955 roku i umieszczono go w stoczni w Whitehorse



Na szczescie zostal potem przekazany w rece agencji "Parks Canada" zajmujacej sie naturalnym i historycznym dziedzictwem Kanady, dzieki czemu zostal odnowiony i przeniesiony w obecne miejsce na zakolu Yukonu, stajac sie obiektem muzealnym dostepnym do zwiedzania



Oczywiscie i my bardzo chetnie z tego skorzystalismy i wkrotce znalezlismy sie na jego pokladzie



A po chwili podziwiania okolicznych krajobrazow zaglebilismy sie w czelusci  urzadzonej jak za dawnych czasow ladowni i wypelnionej towarami kiedys przewozonymi, wsrod ktorych bardzo pokazna czesc zajmowaly beczki z piwem



Rowniez baryleczki i skrzynki z woda ognista znajdowaly dla siebie sporo miejsca i tylko ogromna ilosc niezbednego dla parowca drewna zaklocala urok tego widoku



A te woreczki to nie worki z maka tylko ze srebrem i zlotem, ktore niejednemu przygiely plecy, bo swoja waga siegaly ladnych kilkadziesiat kilogramow, a zastepowaly one alkohol w drodze powrotnej



Jak przystalo na taki powazny statek, wyposazony on byl takze w szalupy ratunkowe, ciekawe tylko czy bardziej oplacalo sie ratowac ludzi czy towar



No ale poniewaz na samym alkocholu ciezko przezyc, wiec w swojej wedrowce po statku trafilismy rowniez na solidnych rozmiarow pomieszczenie kuchenne, jako ze gotowac trzeba bylo nie tylko dla zalogi, ale rowniez dla calej gromady pasazerow



Po chwili bladzenia po ladowni wydostalismy sie w koncu na gorny poklad, skad znowu moglismy podziwiac Yukon i jego piekne otoczenie



Na pokladzie tym znajdowaly sie kabiny dla tych lepszych gosci, a dojscie do nich zagrodzone bylo bramka



Poniewaz jak wskazuje ten napis, wstep tam byl zakazany dla pasazerow drugiej klasy, ktorzy mogli jedynie usadowic sie gdzies w ladowni lub na otwartych pokladach



Idac z powrotem w strone wyjscia mielismy rowniez szanse przygladnac sie maszynerii, ktora kiedys poruszala statkiem



A najroznorodniejszych urzadzen bylo tam tyle, ze mozna sie bylo w nich zupelnie pogubic i tylko zgadywac co do czego i po co, a jezeli nie to dlaczego



I jedynie pieca, ktory zajmowal czolowa pozycje, nie mozna bylo z niczym pomylic



Po naszej bardzo historycznej wizycie na "Klondike II" podjechalismy do informacji turystycznej, aby dowiedziec sie co ciekawego mozna jeszcze w tym miescie zobaczyc, no i zaopatrzyc sie w jego mape



To piekne centrum bylo samo w sobie bardzo interesujacym budynkiem, przed ktorym hasaly tak charakterystyczne dla tamtejszych terenow owce jukonskie



Natomiast mapa skierowala nas do jednego z najstarszych zachowanych domow w Whitehorse jakim byl stary anglikanski kosciolek



Zbudowany on zostal w 1900 roku i sluzyl jako glowna anglikanska swiatynia az do 1962



Ze wzgledu na swoja historyczna wage zostal wtedy zamieniony na muzeum historyczne zwane "Old Log Church Museum", a w 1978 roku umieszczono go na kanadyjskiej liscie zabytkow



Naprzeciwko tego wiekowego obiektu usadowily sie co prawda troche mlodsze, ale rownie dla nas ciekawe, kolorowe bydynki z dawno minionej juz epoki



Idac dalej ulicami miasta trafilismy takze na duzo wieksza i bardziej nowoczesna budowle, ktora jest siedziba organizacji "Parks Canada" a przed nia postawiony zostal pomnik poszukiwacza zlota ze swoim psem, poswiecony tym wszystkim ktorzy odwazyli sie isc za swoimi marzeniami



Oczywiscie teraz mozna spotkac w miescie duzo wiecej nowoczesnych budynkow, ale na szczescie pewne uliczki ciagle nie stracily swojego dawnego czaru



A stojace wzdluz nich malownicze domki zachowaly swoja urocza, stara architektura uwienczona pieknymi zdobieniami



Idac wsrod nich natknelismy sie na kolejny pomnik, ktory tym razem poswiecony zostal poecie i pisarzowi kanadyjskiemu Robertowi Williamowi Service, ktory stworzyl w tym miescie dwa poematy upamietniajace dwoch dawnych poszukiwaczy zlota o imieniu Sam McGee i William Nelson McGrew



Nastepnym bardzo ciekawym obiektem na jaki trafilismy podczas naszego spaceru po miescie byl nowoczesny budynek zawierajacy w sobie jakis maly, drewniany domek



Jak sie okazalo, w nowoczesne muzeum wkomponowany zostal stary Telegraph Office pochodzacy z 1900 roku, bedacy najstarszym istniejacym domem w miescie, ktory stoi w tym samym miejscu gdzie zostal wybudowany, a ta kamienna bryla przed nim umieszczona, to ogromny nugat miedziany wydobyty w okolicach Whitehorse


         
W poblizu znalezlismy rowniez kolejny ciekawy obiekt swiadczacy jednak o zupelnie innym dziedzictwie kulturalnym tego terenu, ktory dawniej nalezal do zyjacych tam kiedys plemion Indianskich



Ale wracajac znowu do blizszych nam czasow, to nastepna ciekawa pamiatka z okresu goraczki zlota jest koncowa stacja kolejowa na trasie ze Skagway do Whitehorse



Linia kolejowa laczaca te dwa miasta nazwana White Pass and Yukon Route oddana zostala do uzytku w 1900 roku i uzywana byla ciagle do roku 1982



Ze wzgledu na swoje walory krajobrazowe, jej czesc ze Skagway do Carcross zostala w 1988 roku ponownie otworzona jako linia turystyczna, z ktorej korzysta wielu pasazerow statkow wycieczkowych przyplywajacych do Skagway



Natomiast w Whitehorse, z dawnych torow kolejowych korzysta teraz zabytkowy tramwaj, ktory na przestrzeni kilku kilometrow wozi turystow wzdluz brzegow Yukonu



Tyle ze poniewaz jest to tylko jeden wagonik, wiec trzeba bylo na niego troszke poczekac, co wykorzystalismy na jeszcze jeden krotki spacer nad ta piekna rzeka



Wkrotce jednak doczekalismy sie na swoja kolej i z wielka ochota udalismy sie na ta przejazdzke



Co prawda obecna linia tramwajowa jest w uzytku dopiero od 2000 roku, ale sam wagonik jest duzo starszy, bo pochodzi z Lizbony w Portugali, gdzie jezdzil w latach 1925 -1978



Potem przekazano go do muzeum, a przez Whitehorse zostal zakupiony w 1999 roku i po jego restauracji stal sie tamtejsza atrakcja turystyczna



Inna ciekawostka jest fakt, ze nie korzysta on z trakcji elektrycznej tylko posiada wlasny dislowski generator elektrycznosci, czyli jest troche oszukanym tramwajem, ale nam wcale to nie przeszkadzalo



Nasz pelen ciekawych wrazen dzien zakonczylismy juz samochodowa przejazdzka po obrzezach miasta, natrafiajac po drodze na muzeum historii lotnictwa na Yukonie, ktore niestety ze wzgledu na pozna pore bylo juz zamkniete



Mielismy wiec tylko okazje przygladnac sie stojacemu przed nim historycznemu juz samolotowi DC-3 nalezacemu kiedys do lini lotniczej Canadian Pacific Airliens



A ostatecznym uwienczeniem naszego pobytu w Whitehorse byla wizyta pod symbolem miasta usytuowanym na wysokim wzgorzu zwanym Two Mile Hill, czyli pod pomnikiem konia stworzonego ze skrawkow metali podarowanych jego tworcy przez mieszkancow Yukonu, a tak skonstruowanego jakby wynurzal sie z katarakt Whitehorse Rapids, ktorych burzace sie wody podobno przypominaly szarzujacego bialego konia, co dalo nie tylko imie kataraktom ale i samemu miastu

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 27 odwiedzający (88 wejścia) tutaj!